Uśmiechnięty ekran telewizora raportuje o kolejnym sukcesie Doliny Krzemowej. Technooptymiści znów mogą szczytować. Po hulajnodze i Uberze mieszkańcy San Francisco natrafią na jeszcze jedną atrakcję – będą mogli pojechać do restauracji na owoce morza autonomiczną taksówką. Ciesz się późny wnuku Edisona – pierwszego konstruktora elektryka. Ale mało zdarzeń mówi więcej o naszej hiperprzemysłowej cywilizacji i jej bohaterach niż to kolejne cudo doliniarzy. Pomińmy wątek, komu właściwie...